Pamiętam jak zaczęłam kompletować wyprawkę
dla Młodego. Zastanawiałam się jakie rozmiary ubranek wybrać na początek aby
nie było za duże ani za małe. Znacznie trudniejsze zakupy okazały się jak Młody
już był na świecie. Ponieważ jestem Matką oszczędną to zawsze wertuję wszystkie
ulotki reklamowe polując na promocje i okazje. Bardzo często robię też zakupy w
second handach. Zawsze wtedy, kiedy wypatrzyłam jakąś super okazję pojawiało
się pytanie: czy aby to będzie dobre np. za miesiąc czy dwa? Jaki rozmiar kupić
"na wyrost"?
Większość firm odzieżowych bazuje na następującej liście:
Młody ma dziś 9,5 miesiąca i teoretycznie powinien nosić ubranka z
przedziału 74-80. A jak jest w praktyce? Rozmiaru 74 nosił może z dwa tygodnie
i to jak miał 6 m-cy. Bardzo szybko urósł i wiele ubranek w tym rozmiarze
kupionych na sezon letni niestety leży nie ruszone do dziś. Teraz już nie
kupuję ubranek na przyszłość tylko w miarę na bieżąco. Obecnie na tapecie mamy
rozmiar 80-86. Co najśmieszniejsze niektóre rzeczy nosi z rozmiarów 62-68.
Chyba część producentów ubranek dla dzieci złe metki przyczepia. Bo jak inaczej
to wytłumaczyć?
I weź tu traf z rozmiarem:) Ja postanowiłam iść za Twoimi radami i na początek kupić wyprawkę w ilości opisanej w Twoim poście w rozmiarze 56, 62 i może 68. Potem będę kupować na bieżąco:)
OdpowiedzUsuńJa teraz też tylko na bieżąco kupuję, choć czasem jak się trafi jakaś "perełka" w mega dobrej cenie to ryzykuję z większym rozmiarem :)
UsuńO właśnie, teoria a praktyka nieco się różnią...
OdpowiedzUsuń